Zmiany granic miejscowości, apel o jasne przepisy i szybkie uruchamianie środków z Funduszu Dróg Samorządowych oraz kwestia rekompensat za wzrost cen energii elektrycznej to główne tematy lipcowej Komisji Wspólnej.
Propozycje zmiany granic, a także utworzenie od 2020 roku czterech nowych miast zaakceptowała Komisja Wspólna 17 lipca br. Przyjęła tym samym propozycje resortu spraw wewnętrznych i administracji, choć Związek Miast Polskich zgłosił do nich uwagi. Chciał uwzględnienia, odrzuconych przez ministra wniosków: Krosna, Rzeszowa oraz Środy Śląskiej. W pierwszym przypadku wskazywał, że opinia wojewody jest pozytywna, a jeden z obszarów, o który wnioskuje miasto, zamieszkują 4 osoby, które są za przyłączeniem do miasta; drugi obszar jest niezamieszkały. Dla Krosna tereny te zaś są ważne z powodów rozwojowych.
W przypadku wniosku Rzeszowa o przyłączenie: sołectwa Malawa z gminy Krasne, części sołectwa Racławówka z gminy Boguchwała oraz sołectwa Pogwizdów Nowy z gminy Głogów Małopolski -popierają go mieszkańcy tych miejscowości, którzy przyjechali do Warszawy na lipcowe spotkanie Komisji Wspólnej, by przekonywać rząd do przyłączenia ich do Rzeszowa.
ZMP poparł również Środę Śląską, która chce wymienić z sąsiadującą gminą Miękinia niezamieszkany obszar, potrzebny jej do rozwoju na inny, o identycznej powierzchni. Również w tym wypadku wojewoda pozytywnie zaopiniował wniosek.
Projekt nie został jednak zmieniony w stosunku do propozycji, gdyż – jak wyjaśniał wiceminister Paweł Szefernaker – chce do tych wniosków wrócić za rok, po próbie wypracowania porozumienia we wszystkich sprawach, na wzór Zielonej Góry, która kilka lat temu bezkonfliktowo doprowadziła do powiększenia swojego terytorium.
Nowe miasta, które na mocy rozporządzenia zaczną funkcjonować od 2020 to: Lututów i Piątek w województwie łódzkim, Czerwińsk nad Wisłą w województwie mazowieckim oraz Klimontów w województwie świętokrzyskim.
Samorządowcy chcą, by pieniądze z Funduszu Dróg Samorządowych były szybko i transparentnie dzielone. Jak mówił starosta poznański, Jan Grabkowski, do niedawna było tak, że inwestycje z listy rankingowej wojewodów nie były wykreślane. Dziś premier może, bez podania uzasadnienia wykreślić inwestycje.
– My realizujemy inwestycje nie dla siebie, a dla mieszkańców, poprawiając komunikację również do instytucji, które są własnością Skarbu Państwa – mówił starosta. I apelował, by te zasady, na podstawie których pracownicy wojewodów przygotowują listy były akceptowane przez premiera. Na dzisiaj bowiem premier stosuje niejasne dla samorządowców, uznaniowe zasady przyznawania środków.
Rząd wprowadził Fundusz Dróg Samorządowych i nowe zasady po to, by samorządy, których nie było dotąd stać na budowę czy remonty dróg, mogły skorzystać z 80-procentowego dofinansowania z Funduszu Dróg Samorządowych, wyjaśniał wiceminister Paweł Szefernaker. Przypomniał, że po raz pierwszy w historii tak duże środki – 6 mld zł rocznie zostały przekazane na drogi samorządowe. Zapewnił, że stara się, by procedury formalne maksymalnie skracać, by samorządowcy jak najszybciej mogli ruszać z inwestycjami. – Wiem też, że są województwa, w których wszystkie inwestycje drogowe będą realizowane ze względu na przekazanie tak dużych środków finansowych – mówił Szefernaker.
Samorządowcy nie kwestionują samej idei programu ani zwiększania środków na drogi. Im chodzi o transparentność ich przyznawania.
– Lista rankingowa opracowana i opublikowana przez wojewodę trafia następnie do premiera i jest ukrywana i tajna dla samorządów. Chcielibyśmy wiedzieć, na jakiej zasadzie lista ulega zmianom i czym się kieruje minister infrastruktury i premier dokonując zmian. Tu są nasze wątpliwości – mówił prezydent Ciechanowa, Krzysztof Kosiński. I dodawał, że przetrzymywanie list w Kancelarii Premiera wydłuża procedurę, podczas gdy wiele samorządów czeka na rozstrzygnięcia i może nie ogłaszać przetargów. Kumulacja tych przetargów w drugiej połowie roku może z kolei spowodować wzrost cen za inwestycje drogowe.
Samorządowcy uważają też, że należy skrócić procedury, bo podczas gdy wojewoda ma 4 miesiące na stworzenie listy rankingowej projektów, to ani premier, ani minister infrastruktury nie mają żadnych granicznych dat na podjęcie decyzji. Gdy już ona zapadnie, to ustawa przewiduje kolejnych 30 dni na przedstawienie harmonogramu przekazania pieniędzy. I dopiero wtedy samorządowcy mogą rozpoczynać rozpisywanie przetargów. Sam proces inwestycyjny nie ma szans zakończyć się w tym samym roku. Wiceminister Szefernaker obiecał pilnować tej kwestii i przyspieszać procedury.
Samorządowcy po raz kolejny upominali się o obiecaną przez rząd obniżkę cen energii, czy raczej rekompensatę na 2019 rok do poziomu cen z 30 czerwca 2016 roku. Mimo obietnic nie otrzymali do zaopiniowania projektu rozporządzenia wykonawczego do ustawy o podatku akcyzowym z uzasadnieniem, że nie dotyczy ono samorządowców. Tymczasem samorządowcy, którzy od miesięcy płacą dużo wyższe rachunki, a także Związek Miast Polskich przekazali wiele uwag dotyczących obniżki cen, zmiany taryf i wielu szczegółowych rozwiązań, na które nie ma odpowiedzi.
– Gdyby nie nasz upór, żeby ta kwestia co miesiąc wracała pod obrady Komisji Wspólnej, dowiedzielibyśmy się 20 lipca, że rozporządzenie zostało podpisane – mówił Marek Wójcik, pełnomocnik Zarządu ZMP ds. legislacji. I zapewnił, ze samorządowcy jako praktycy, przekazując uwagi chcą pomóc zrealizować cel rządu.
Wiceminister energii Tomasz Dąbrowski uspokajał, że rozporządzenie ma przynieść rekompensatę samorządom za podwyżkę cen energii i spełnić obietnice. Jednak najważniejsze regulacje dotyczące samorządów są już zawarte w ustawie, a rozporządzenie reguluje stosunki między przedsiębiorstwami energetycznymi a podmiotem płacącym rekompensaty. W sposób bezpośredni więc nie dotyczy samorządów. Jednocześnie minister przeprosił za niedopatrzenie i zapewnił, że przesłał już projekt do Komisji Wspólnej.
Ze względu na konieczność podpisania rozporządzenia do 20 lipca br. samorządowcy spotkali się z ekspertami z Ministerstwa Energii już następnego dnia po Komisji, 18 lipca br. Podczas spotkania udało się uprościć procedury wnioskowania o „zamrożenie” cen energii na poziomie z 30.06.2018 r. Samorządowcy nie będą musieli np. przedkładać oryginałów umów czy faktur za energię – wystarczą poświadczone przez kierownika JST ich kopie. Jednocześnie postulują o obniżenie o 10 procent cen i stawek opłat za energię elektryczną w stosunku do proponowanych przez resort energii. Chcą też, by nowe punkty poboru energii otrzymały stawki z czerwca ubiegłego roku. Przyjęcie tych postulatów jest warunkiem pozytywnego zaopiniowania projektu.
Źródło: ZMP