Przed posiedzeniem Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, które odbyło się w środę 30 stycznia 2013r. Mariusz Poznański stwierdził, że Związek Gmin Wiejskich RP nie wyrazi zgody na zmiany w janosikowym, jeżeli adresaci tych środków nie otrzymają rekompensaty.
– Stanowisko Związku jest jednoznaczne. Nie zgadzamy się na to, żeby zmniejszyć opłaty na janosikowe, jeżeli nie będzie dopłat z budżetu państwa – zadeklarował.
Przewodniczący ZGW RP wyjaśnił, że pieniądze gromadzone w ramach janosikowego, tworzą pulę środków przeznaczonych na sfinansowanie części subwencji ogólnej dla gmin i powiatów, zwanej częścią równoważącą.
– Subwencja równoważąca – w znacznej mierze zasila najbiedniejsze gminy w Polsce, które bez tej subwencji po prostu sobie nie poradzą – podkreślił.
W ocenie Mariusza Poznańskiego, przy założeniu, że wydatki bieżące nie mogą przekroczyć dochodów bieżących (art. 242 ustawy o finansach publicznych), ponad 500 gmin wiejskich, nie poradzi sobie, jeżeli nie otrzyma subwencji równoważącej.
I dlatego – powiedział – należy znaleźć odpowiednie rozstrzygnięcie.
– Jeżeli chce się odciążyć miasta, to trzeba znaleźć takie rozwiązanie, które umożliwi gminom wiejskim normalne funkcjonowanie – zaznaczył.
Zwrócił uwagę, że w gminach wiejskich nie można zwiększyć źródeł dochodów, ponieważ są to przeważnie gminy typowo rolnicze.
– Ani podatku rolnego się nie podwyższy, nie ma też możliwość pobierania opat za złe parkowanie. Tam ledwo starcza na płace dla nauczycieli – przekonywał.
Odnosząc się do raportu przygotowanego pod kierownictwem prof. dr hab. Jerzego Hausnera, krytycznie oceniającego model finansowania samorządów, Przewodniczący ZGW RP Mariusz Poznański przyznał, że system ten musi się w Polsce zmienić.
Zdaniem współprzewodniczącego KWRiST należy go przede wszystkim bardziej dostosować do aktualnych możliwości płatniczych mieszkańców poszczególnych gmin.
– Inne możliwość ma mieszkaniec miasta stołecznego Warszawy, a inne mieszkaniec polskiej wsi. A ścieki, woda, kanalizacja, gaz, prąd wszędzie mają podobne ceny – powiedział.
Według niego, należy też inaczej określić źródła dochodu JST.
– Trzeba zdecydować, że gospodarstwo rolne, to jest także działalność gospodarcza, która podlega opodatkowaniu PIT-em – podkreślił.
W jego ocenie, dopóki nie będzie decyzji w tej kwestii, a gospodarstwa rolne będzie dotyczył wyłącznie podatek rolny, gminy wiejskie nie znajdą innego źródła zasilania.
– To się po prostu nie uda – powiedział.
Na środowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego samorządowcy mieli potwierdzić stanowisko zespołu ds. edukacji w sprawie zasad refundacji kosztów ponoszonych przez gminy na dzieci niezamieszkałe na terenie danej JST, a uczęszczające do jej przedszkoli publicznych. Zgodnie z propozycją, samorządy powinny rozliczać się między sobą według kosztów gminy, do której dziecko uczęszcza do przedszkola, a nie tej, w której mieszka.
– Wczoraj była gorąca debata. Co do zasady zgadzamy się, ale chcemy jeszcze popatrzeć, jak to będzie powiązane z innymi przepisami, np. w zakresie obowiązku dowozu dzieci – poinformował Mariusz Poznański, współprzewodniczący Komisji Wspólnej.
Jak zaznaczył, trwają jeszcze przecież rozmowy o ostatecznym kształcie nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Ministerstwo Edukacji Narodowej oczekiwało tymczasem, że strona samorządowa wyda opinię wiążącą nie tylko o międzygminnych rozliczeniach, ale też uzgodni całą nowelę.
MEN proponuje w niej m.in. dotowanie wychowania przedszkolnego, ale też obniżenie opłat pobieranych przez gminy od rodziców dzieci korzystających z przedszkoli.
W czwartek, 7 lutego projekt tzw. ustawy przedszkolnej zostanie przedstawiony na Komitecie Stałym Rady Ministrów. Strona samorządowa ma więc tydzień, by sformułować swoje ostateczne stanowisko w sprawie proponowanych przez rząd zmian.
Dyskusja o dofinansowaniu edukacji przedszkolnej z budżetu państwa rozpoczęła się jesienią ubiegłego roku, kiedy MEN przestawiło założenia nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Już wówczas samorządowcy zgłaszali poważne zastrzeżenia. Obawiali się, że dotacja z budżetu państwa nie pokryje skutków obniżenia opłat za przedszkole; wskazywali też, że edukacja przedszkolna powinna być subwencjonowana, a nie dotowana. Miał ich przekonać specjalny zespół roboczy.
Na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego strona samorządowa po raz kolejny odmówiła zaopiniowania projektu nowelizacji ustawy o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej, przygotowanego przez Rządowe Centrum Legislacji.
Projekt nowelizacji wynika z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że pozbawienie kobiety powracającej do pracy z urlopu macierzyńskiego prawa do tzw. trzynastki, jest niezgodne z ustawą zasadniczą.
Mariusz Poznański ostrzegł, że jeżeli rząd nie zapewni środków na wypłatę dodatkowych świadczeń, samorządowcy nie zawahają się kierować spraw na drogę sądową.
– Rozumiem, że strona rządowa rozumie naszą sytuację. Zostały wyliczone koszty, ale nie ma źródeł pokrycia. Oczekujemy, że te źródła się wreszcie pojawią, bo jest to w końcu wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który zobowiązuje nas, także jako pracodawców, do wypłacenia należnych trzynastych pensji – mówił Mariusz Poznański podczas posiedzenia komisji.
Dodał, że opinia strony samorządowej nie zmienia się w tej kwestii. Jak zaznaczył, jest to kolejne zadanie przekazane samorządom bez źródeł finasowania.
Poznański przyznał, że jeżeli pracownica, która wróci z urlopu macierzyńskiego, wystąpi o wypłatę dodatkowego wynagrodzenia, zobligowane do tego jednostki samorządowe, będą musiały pokryć koszty nowego zadania z własnych środków.
Ale – jak zapewnił – w takim wypadku strona samorządowa będzie oczekiwać rozwiązań, które te środki w przyszłości samorządom zwrócą.
– Bo możemy wystąpić do sądu o odszkodowanie w tej kwestii, więc tutaj ostrzegamy stronę rządową także, że będziemy tu dosyć bezwzględni – powiedział współprzewodniczący KWRiST.
Naczelnik departamentu prawnego Rządowego Centrum Legislacji Joanna Knapińska zapewniła, że rozumie roszczenia samorządowców. – No cóż ja mogę powiedzieć, tylko to, co na poprzedniej komisji, że wykonujemy wyrok Trybunału – zauważyła Knapińska.
Podkreśliła, że niezależnie od tego, czy prace nad projektem nowelizacji zostaną ukończone, wyrok TK narzuca obowiązek wypłaty trzynastek osobom powracającym z urlopów macierzyńskich. – Tak czy tak, trzeba te trzynastki będzie zapłacić, czy ten projekt będzie, czy nie. Za urlop macierzyński trzynastki się będą należały – wyjaśniła.
Na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Mariusz Poznański oraz Marek Wójcik zapowiedzieli skargę do premiera na ministrów: transportu, sprawiedliwości oraz zdrowia
Zarzucają ministrom podpisywanie rozporządzeń zanim przejdą one konsultacje.
Mariusz Poznański odniósł się do trzech projektów rozporządzeń ministra transportu znajdujących się w środowym porządku obrad. Jedno z nich dotyczy uzyskiwania uprawnień przez instruktorów i wykładowców, drugie – kontroli ośrodków szkolenia kierowców, trzecie – sposobu tworzenia i nadawania numeru ewidencyjnego takim ośrodkom.
Jak podkreślił, te trzy punkty, samorządowcy dostali do zaopiniowania, a wcześniej zostały one podpisane.
– Dlatego przygotujemy specjalne pismo w tej sprawie do pana premiera i zażądamy wyjaśnień, dlaczego projekty rozporządzeń są wcześniej podpisywane, a później dawane do konsultacji Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu – dodał Poznański.
Podkreślił, że jest to niezgodne z obowiązującymi ustawami o roli Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. Zaznaczył także, że to nie jedyne dokumenty, które trafiły do Komisji już po złożeniu podpisu przez ministra.
Źródło: www.zmp.poznan.pl, info. własne