Osiem organizacji samorządowych wystosowało apel do rządu w sprawie skutków wprowadzenia rządowego planu „Polski Ład” dla mieszkańców polskich gmin i miast. Ogłoszono go podczas konferencji prasowej.
Miasta na „Polskim Ładzie” w ciągu 10 lat stracą aż 145 mld zł – wynika z szacunków Związku Miast Polskich i Unii Metropolii Polskich. W przypadku np. Warszawy będzie to kwota 1 miliard 700 milionów zł, a w przypadku Tychów – 61 mln zł. – Każdy tyszanin straci z tego powodu 500 złotych – mówił na konferencji prasowej 4 sierpnia prezydent miasta, Andrzej Dziuba. – Rodzi się pytanie, jak mamy uchwalić budżety, skoro ubytki w naszych dochodach bieżących, które są tak istotne dla codziennego funkcjonowania miasta, dla świadczenia usług dla mieszkańców na określonym poziomie, będą tak radykalnie mniejsze.
– Polski Ład zabierze samorządom pieniądze, z których opłacane są usługi najbliższe mieszkańcom, a więc edukacja, opieka w żłobkach, komunikacja publiczna, gospodarka odpadami czy sport. To usługi, które towarzyszą mieszkańcom od narodzin do śmierci, bo cmentarze komunalne to również zadanie samorządu – zwracała uwagę Dorota Zmarzlak, wójt gminy Izabelin.
Wszyscy obecni na konferencji prasowej samorządowcy podkreślali pogłębiający się chaos legislacyjny i informacyjny, generowany przez przedstawicieli rządu.
– Wszyscy samorządowcy są dziś przerażeni tym, co proponuje rząd – mówił prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski.- Powiedzmy sobie szczerze, że „Polski Ład” to jedno wielkie oszustwo. Na plakatach rząd chwali się tym, że polskie rodziny na nim zyskają. Tymczasem duża część Polaków, i tak zarabiających niewielkie pieniądze, ma za ten program zapłacić. My jako samorządowcy zdajemy sobie sprawę, że duża część naszych mieszkańców po prostu straci. Niepokoi nas także, że ten olbrzymi rachunek wystawiony jest również samorządom. Olbrzymia część usług świadczonych dla mieszkańców będzie musiała być zlikwidowana.
Przedstawiciele korporacji samorządowych podpisali apel do rządu. Czytamy w nim:
„W dniu 26 lipca 2021 r. został opublikowany projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw.
Jak wynika z oceny skutków ustawy, zmiany w systemie podatkowym, będącym elementem Polskiego Ładu, zostaną sfinansowane z tej części odprowadzanego przez naszych mieszkańców podatku (PIT), która trafia do naszych miast, miasteczek i wsi.
145 mld zł w latach 2021-2030 – tyle pieniędzy zniknie z miast i wsi, powiatów i województw, co umożliwi rządowi spełnienie kolejnych obietnic za zabrane nam nasze wspólne pieniądze.
Oznacza to pozbawienie mieszkańców polskich miast i wsi przede wszystkim pieniędzy na ich bieżące potrzeby: dopłaty do transportu, edukacji, kultury i rekreacji, na pomoc społeczną, a także na inwestycje, które sami zaplanują.
Tym samym korzyści, o których mówi rząd, w postaci kilkudziesięciu złotych miesięcznie dla najmniej zarabiających, znikną wraz z gigantycznym spadkiem budżetów powiatowych i gminnych, i koniecznością większej dopłaty do obiadów dzieci w szkołach, likwidacji dodatkowej matematyki czy gminnego programu szczepień dla seniorów.”
Samorządowcy domagają się zachowania obecnego systemu finansowania samorządów, w którym pieniądze podatników zostają najbliżej miejsca ich pracy i życia, z uwzględnieniem sprawiedliwego systemu wyrównawczego dla gmin, które w małym stopniu korzystają z udziałów w podatkach dochodowych. By tak się stało, rząd musi zwiększyć udział samorządów w PIT każdego mieszkańca dla:
gmin: o 14,00 p.p., tj. z 38,23% do 52,23%,
powiatów: o 3,75 p.p., tj. z 10,25% do 14,00%,
województw: o 0,59 p.p., tj. z 1,60% do 2,19%,
JST ogółem: o 18,34 p.p., tj. z 50,08% do 68,42%.
Konferencję prasową 4 sierpnia br. zorganizowały: Unia Metropolii Polskich, Związek Miast Polskich, Związek Gmin Wiejskich RP, a także stowarzyszenia samorządowe: „Tak! Samorządy dla Polski”, „Dolny Śląsk – Wspólna Sprawa”, „Łączy nas Samorząd”, „Wielkopolska – kierunek Europa” oraz „Ruch Wspólna Polska”.