24 kwietnia br. w Sejmie RP obradowała Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. W trakcie jej posiedzenia ocenie poddane zostało funkcjonowanie Ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. W posiedzeniu wzięli udział m.in.: Przemysław Koperski, Podsekretarz Stan w Ministerstwie Infrastruktury oraz Paweł Sikorski, Prezes Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie”. Na posiedzeniu Komisji obecna była również Joanna Kopczyńska, Prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.
Komisja sejmowa wydała krytyczną opinię w odniesieniu do funkcjonowania Wód Polskich, szczególnie w obszarze nie zatwierdzania taryf opłat za zaopatrzenie w wodę i odbiór ścieków.
Samorządy do dziś nie znają powodów dla których, konieczny i racjonalny wzrost opłat za usługi wod-kan był kwestionowany przez regulatora i skutkował wydawaniem odmów w tym zakresie. Nie znają również odpowiedzi na pytanie: dlaczego obszar wod-kan był jedynym, którego – w mniemaniu ówczesnego Prezesa Wód Polskich – nie dotknęła inflacja, a co za tym idzie wzrost kosztów pracy czy energii elektrycznej? Nie jest znany powód, dla którego przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne miały ponosić krytyczny wzrost kosztów, który niejednokrotnie skutkował wstrzymaniem niezbędnych inwestycji, a groził także doprowadzeniem do ich bankructwa, bez możliwości pozyskania środków na pokrycie tych kosztów z opłat za świadczone usługi. Nikt nie wyjaśnił również, dlaczego pomimo wygranych przez gminy spraw sądowych, potwierdzających konieczność zmiany stawek za usługi wod-kan, Wody Polskie nie zmieniły narracji.
Dlatego przedstawiciele strony samorządowej z optymizmem przyjęli nowy projekt ustawy, który zakłada powrót do wcześniej obowiązującego rozwiązania, w którym to wyłącznie rady gmin miały kompetencję do zatwierdzania taryf za wodę i ścieki.
Związek Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej oczywiście na bieżąco śledzi zmiany oraz będzie brał udział w opiniowaniu nowego projektu zaraz po zapoznaniu się z jego zapisami.